Śniadanie 1: dwie kromki chleba razowego z wędliną i ogórkiem kiszonym
Śniadanie 2: gruszka
Obiad: Gołąbki
Podwieczorek: ciasto marchewkowe bez cukru i kawa z mlekiem
Kolacja:
Wagowo szału nie ma. Czas leci a waga prawie w miejscu. Choć jak popatrzeć wstecz to prawie 7 kg mniej. Widzę to po ubraniach i w lusterku. Brzuchol już nie taki wystający i wszędobylski.
Próbuję odzwyczaić rodzinę od cukru. Córka upiekła swoje firmowe ciasto marchewkowe... a zamiast cukru użyła Stevię. Ciasto wyszło bardzo dobre. Mniej słodkie ale pyszne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz