poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Ćwiczymy w domu

Trzy dni przerwy w aktywności. Bywa od czasu do czasu. Zregenerowałam się troszkę.

Dzisiaj kolejne podejście do ćwiczeń z Ewą Chodakowską. Kilka razy już ćwiczyłam. Z moją kondycją wiadomo... wymiękałam bardzo szybko. Za pierwszym razem po 10 minutach. Z każdym razem było coraz lepiej. Dzisiaj sukces... dotrwałam do końca. Ćwiczyłam Skalpel 1.
Nie było idealnie, przerywałam, odpoczywałam, ale jechałam dalej.
I chyba przesadziłam. Przez pół godziny po ćwiczeniach walczyłam z mdłościami. Wieczorem miałam pierwsze objawy migreny... wzięłam tabletkę i wyszłam z tego. Bałam się, że zakwasy mnie zabiją na drugi dzień.
Co ciekawe... zakwasy pojawiły się ale dopiero na trzeci dzień.

600 kcal spalone.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz