91,4 kg
Śniadanie 1: dwie kromki chleba razowego z twarogiem + ogórek świeży + herbata zielona
Śniadanie 2: dwa ciastka owsiane + kawa
Obiad: Twarożek wiejski i nektarynka (byłam poza domem i miałam ograniczone możliwości)
Podwieczorek: Owsianka na wodzie
Kolacja: dwie kromki chleba razowego z twarogiem + 3 kawałeczki suszonego pomidora w zalewie. Arbuz
To był kiepski dzień. Mało czasu. Stres. Długo byłam poza domem na spotkaniu więc nie było okazji do porządnego i systematycznego jedzenia. W porze kolacji była okropnie głodna to nachapałam się. Koniec końców wszystkie powyższe elementy złożyły się na to, że odezwał się mój żołądek. W najostrzejszej swojej formie. Gdy doszłam do siebie... uzupełniłam wodę i zjadłam jogurt naturalny.
Na szczęści noc przespałam spokojnie.
Oby jak najmniej takich dni.
PS. A te prażynki w szafce wyglądały tak apetycznie!
Na szczęście moja silna wola jest silna na razie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz