sobota, 4 maja 2013

Rowerem na grilla



Miałam dzisiaj biegać. Czekałam na wieczór, aż słoneczko przestanie przypiekać a ludzie wrócą do domów. Niespodziewanie jednak zostaliśmy zaproszeni na grilla "przedkomunijnego". Nie wypadało odmówić. Pojechaliśmy na rowerkach. Szkoda mi tego biegania bo byłam ciekawa jak moje nogi to zniosą. Niestety za ciemno już... nie odważę się sama do lasu.... już nawet nie o wilki chodzi tylko o te podstępne gałęzie, których o zmroku nie zauważę... bom przy zachodzącym słońcu bardziej ślepa niż po ciemku.
Może pozbieram się jutro rano i pobiegnę. Ale nie nastawiam się bardzo, bo jutro o 10 komunia... musiałabym bardzo wcześnie wstać... a to nie takie proste.

1 komentarz:

  1. Rewelacyjny pomysł z tymi mapkami! Jeszcze u nikogo tego nie widziałam. :)

    OdpowiedzUsuń