czwartek, 12 września 2013

Dzień 21

89,90 kg
taaa

Śniadanie 1: bułka razowa z twarogiem i pomidorem
Śniadanie 2: nektarynka
Obiad: dorsz z surówkami (dorsz niestety w panierce - zakładam, że lepsze to niż McD.)
Podwieczorek: kawa
Kolacja: sałatka z pomidora z cebulką + kromka chleba razowego z twarogiem

Dzień poza domem. Starałam się nie omijać posiłków i pić wodę.
Krótki spacer po winobraniowym mieście pełen walki z sobą. Gdzie się nie obrócisz to jedzeniowe pokusy. Orzeszki w słodkiej skorupce.
Uciekłam do Matrasa na kawę... tylko książki i kawa mogły mnie uratować.
Przy okazji odwiedziłam dietetyczkę... jutro będę miała więcej luzu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz